Kwietniowy numer SHAPE z zestawem ćwiczeń Ewy Chodakowskiej - wciąż do zdobycia!

http://www.facebook.com/chodakowskaewa

Witajcie!

Dużo czytałam  w internecie o treningu  na DVD Ewy Chodakowskiej dołączonym do kwietniowego numeru Shape. Podobno rezultaty są olśniewające, a trening fajny i męczący :) Efekty treningu można zobaczyć już po kilkunastu dniach! Kto by nie chciał tuż przed wakacjami w szybki sposób być bardziej fit? Ja akurat bym chciała ;) O treningu można przeczytać m. in. na wizażowym wątku trening Ewy Chodakowskiej.

Niestety gdy przeczytałam o tym wspaniałym zestawie ćwiczeń był już koniec kwietnia, w kioskach zaś pojawił się już numer majowy. Było za późno. Na jednym z blogów przeczytałam o możliwości zamówienia gazety przez maila, zwracając się do działu zajmującego się prenumeratą magazynu. Oczywiście niezwłocznie napisałam maila, aby się dowiedzieć co i jak, dostałam informację zwrotną, iż w tym momencie nakład został wyczerpany ale mogę spróbować za 3 tygodnie.

Napisałam więc po 3 tygodniach i okazuje się, że jest możliwość zamówienia kwietniowego numeru wraz z płytą pisząc na maila prenumerata@quadwinkowski.pl. Należy podać dane do wysyłki, a gazeta zostanie do nas wysłana przesyłką za pobraniem, całkowity koszt to 17,09 zł. Widziałam też, że ktoś wrzucił te ćwiczenia na chomika, ale ja wolę mieć oryginalą płytę. Podobno ceny tego numeru na allegro dochodziły do 70 (!) zł. Jeśli ktoś tak jak ja bardzo chciał tą gazetę i nie udało mu się jej kupić to mam nadzieję, że wieść się rozniesie pocztą pantoflową/blogową ;)

http://www.facebook.com/chodakowskaewa

Nie mogę się doczekać aż dojdą do mnie ćwiczenia!!! Dam wam znać co o nich myślę, mam nadzieję, że będę zadowolona! :)

A może któraś z Was ma ten numer i chce się podzielić wrażeniami? Jak wasze przygotowania do lata? Lubicie ćwiczyć? Piszcie!

Pozdrawiam!

Komentarze

  1. Prawdę powiedziawszy pierwsze słyszę o tej płycie. Kiedyś miałam kilka numerów, specjalnie kupionych dla płyt z ćwiczeniami. Niestety pożyczyłam je koleżance na wieczne nie oddanie.
    A tak przy okazji.. to jakieś 30 min temu wróciłam z joggingu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też mam parę numerów, nie kupuję regularnie ale ta płyta mnie wyjątkowo zaciekawiła :) Oo to fajnie, ja się zbieram na rower od paru dni :D

      Usuń
    2. Jej... masz rower! To nie zbieraj się, tylko wsiadaj na niego i jedź! hehe:)
      Fajnie masz, ja niestety nie mam gdzie trzymać swojego i nie mogę go ściągnąć:( Bardzo lubię jeździć na rowerze, szczególnie w taką pogodę jak dziś. Coraz więcej ścieżek robią, więc można częściej omijać ulice, co bardzo mi się podoba, bo nie lubię jeździć w towarzystwie samochodów:)

      Usuń
    3. Kurcze nie wiem co się dzieje, ale nie mogę obserwować:/

      Usuń
    4. Przeziębienie trochę pokrzyżowało moje plany dlatego tak się zbieram, nie chcę się doprawić ;) Ja trzymam w mieszkaniu, chętnie bym nim czasem jeździła na uczelnię itp ale znając mnie cała bym się poobijała i pozaciągała rajstopy przy wnoszeniu i znoszeniu go więc póki co się zastanawiam :) Niestety nie mogę go trzymać nigdzie na parterze. Noom fajnie z tymi ścieżkami, choć ostatnio pojechałam nieznaną sobie drogą (tzn nie wiedziałam jak biegnie ścieżka) i nagle ścieżka się skończyła a ja musiałam kombinować jak wrócić na jakąś sensowną trasę bo tam gdzie się znalazłam były powykrzywiane, wąskie chodniki, blisko samochody, kupa ludzi :D

      Usuń
    5. Dzisiaj są chyba jakieś problemy z tym obserwowaniem, bo też Cię nie mogę dodać, a i z 2 godziny wcześniej miałam ten sam problem u kogo innego. Dodamy się do obserwowanych później :)

      Usuń
    6. Oj... To wracaj do zdrowia:) Taka pogoda ostatnio była, że nie trudno było coś złapać. A rowerem faktycznie mogłabyś się doprawić.

      W takim razie dodam później:) Pozdrawiam cieplutko:)

      Usuń
  2. Polecam trening z Ewą, daje w kość :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To świetnie :) Jeszcze bardziej nie mogę się doczekać :)

      Usuń
  3. Obiecywałam sobie że będę trzy razy w tygodniu biegać i wciąż nie mam jak się zmusić. Jak przyjdę z pracy to domowe obowiązki czekają. A blogspot też kusi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojj tak internet kusi, a to blogi a tu jakieś fora.. znam to :) Ja też się nigdy nie mogę zebrać do biegania, ale za to mam teraz fazę na jazdę na rowerze i już byłam 3 dni pod rząd jeździć tak więc fajnie :)

      Usuń
  4. Osobiście nienawidzę biegania. Uwielbiam rower. Jeżdżę intesywnie. Odleglości 60-110km dziennie z obciążeniem około 30-40 w warunkach trekingowych (dziecko, przyczepka plus ekwipunek), czyli umiarkowany teren plus szosowe. Taki dzień jazdy to nawet 2000tys kalorii spalonych, czyli 4 tabliczki czekolady za free :D

    Także polecam. Zostańcie sakwiarkami! Przygoda i przyjemność treningu gwarantowana. I stała waga na niskim poziomie :)

    Dla leniuszków to polecam czerwona herbate Pu-erh, gdy kiedys nie ćwiczyłam, pozwoliła mi schudnąć baardzo duzo.

    Z treningów w domu, które robiłam i które naprawdę dają popalić, to ten:
    http://www.youtube.com/watch?v=QdC7n-C_afg&feature=results_video&playnext=1&list=PL28BEAA738343E66D

    Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wow to dużo masz ruchu... ja oswajam rower powoli, w tym tygodniu byłam pojeździć średnio na 1-1,5 godzinki 5 razy także nie jest źle, ale ciężko się zebrać :D Właśnie popijam czerwoną herbatkę, kiedyś dużo jej piłam a potem o niej zapomniałam ale od mniej więcej 2 tygodni znów do niej wróciłam. Oo bardzo skoczny ten trening jak na domowe warunki, nie wiem czy sąsiedzi by mi nie stukali w sufit (tak jak wtedy gdy skakalam na skakance ;))

      Dziękuję za dołączenie do grona moich obserwatorów, bardzo mi miło :)

      Usuń
    2. Też kiedyś jeździłam niedużo ;) a jak złapałam bakcyla, to przepadłam.

      Tak, trzeba z tym iść raczej do parku :D
      Biedni sąsiedzi :D:D

      a proszę Cię bardzo, dopiero teraz zauważyłam, że mnie tu nie ma ;)

      Usuń
    3. Po 3 jeździe teraz miałam ochotę nie zsiadać z roweru, następnego dnia nie mogłam iść bo nie miałam czasu i później już nie miałam takiej ochoty na rower :P

      Na szczęście długo nie skakałam, zniechęcili mnie :D

      Usuń
  5. Ja nigdy nie mogę się zmusić do ćwiczeń :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty